wtorek, 21 lipca 2015

Rozdział 3

LAURA
Obudziła mnie burza jak ja jej nienawidzę wstałam i poszłam do pokoju Rossa a on słodko spał dobra dosyć ! no podeszłam i zaczęłam go budzić ale bez skutku więc pocałowałam go w policzek a ona jak na zawołanie
-Lau co ty tutaj robisz – wtedy trzasnęły pioruny a ja spadłam z łóżka zwijając się w kuleczkę –chodź do mnie – położyłam się koło niego a potem w niego wtuliłam
- dziękuje
- nie masz za co idź spać bo się nie wyśpisz dobranoc – pocałował mnie w czoło i poszłam spać obudziłam się w moim pokoju zgaduje że mój przyjaciel mnie tu przeniósł ubrałam się i poszłam na dół zrobiłam sobie śniadanie i dostałam telefon  od Moosa
- Moos co tam u ciebie ??
- hej no nie powiem że jest dobrze
- co się dzieję
- twój ojciec przyjechał i chce wyburzyć nasze kontenery
- Że co ?!! ale jak to ale jogo nie było ale o co mu chodzi
- o nasz zespół wie że gdzieś tu się mieścimy i chce nam to zabrać
- przyjadę jak najszybciej tylko się spakuje naszykuj wszystkich na niezły wycisk ja na pewno na to nie pozwolę
- na to czekałem że to powiesz dobra ja lecę pa
- pa – szybko pobiegłam do pokoju taranując prawie wszystkich i zaczęłam się pakować a cała rodzina wbiegła do mojego pokoju
- siostra co się dzieje gdzie ty jedziesz ??
- muszę wracać coś ważnego tam zostawiłam – skłamałam ale co ja mam powiedzieć w tej sytuacji
- ale co zostawiłaś ??
- Van muszę lecieć może kiedy indziej  ci to wytłumaczę mogę zostać sama proszę – wszyscy wyszli oprócz Rosa stał w dziwach podeszłam do laptopa  i kupiłam dwa bilety na wszelki wypadek – chcesz lecieć ze mną ??
- tak ale co się dzieje ??
- potem ci powiem ale musisz wziąć buty dresy ok.
- dobra już chyba wiem co się dzieje dobra daj mi chwilę i będę  gotowy – wybiegł a się spakowałam do końca i poszłam na dół i czekałam na niego po 10 minutach przyszedł pobiegliśmy na lotnisko i do samolotu usiedliśmy na miejscach koło siebie i zaczęliśmy rozwiać
- co się stało że musimy lecieć do Maiami ??- spytał Ross
- mój tata wrócił i chce zburzyć kontenery a tam mieszają ludzie i też jak pamiętasz jest tam nasza kryjówka a on chce to zburzyć ja mu na to nie pozwolę po tym co mi zrobił zapłać za to wszystko
-a co on ci zrobił ??
- powiem ci kiedy będę mogła to jakoś rozsądnie wyjaśnić
- okej ale obiecasz mi to ?
- tak obiecuję ale potem powiesz czemu odeszłeś jeżeli chcesz możesz to powiedzieć teraz nigdzie ci nie ucieknę bo nie mam gdzie chyba że wyskoczę z samolotu ale wole nie to jak ??
- potem ci powiem ale ty pierwsza a i jeszcze tak to powiesz czemu uciekłaś kiedy tańczyliśmy ok.??
- umowa stoi ! – nic nie powiedział ja też położyłam mu głowę na ramieniu a on złączył nasze palce poczułam motylki w brzuchy naprawdę coraz bardziej myślę że go kocham ale nie jak przyjaciela czy brata tylko jak chłopaka którym może się przeistoczyć w mojego męża taaa obiegam od rzeczywistość ale to mam na co dzień może pójdę spać
ROS
Laura poszła spać na moim ramieniu nie wiem jak mam jej powiedzieć że coś do niej czuje albo boje że ona tego do mnie czuje co ja mam robić tylko jak ona jest blisko albo dotykam jej mam motylki w brzuchu myślałem że po tylu latach jej niewidzenia coś się zmień a nie nasili  , muszę jej to powiedzieć bo ja fizycznie i psychicznie nie dam rady . Szczerze zachciało mi się spać . Obudziłem się przez jakąś panią która mnie budziła powiedziała żebym obudził Laurę zacząłem to robić ale ona nic więc dałem jej buziaka a ona się obudziła i wyszliśmy poszliśmy ze wszystkim do podziemi ona poszła pierwsza i powiedziała że da mi znak żebym wyszedł ale wszystko słyszałem
- LUDZIE co u was ??!!- powiedziała Lau
- LAURA !!!!!- chyba się na nią rzuć li
- dobra kogoś wam muszę przedstawić ale chyba go znacie
- ale kogo ??- to chyba Moos jak dobrze pamiętam
- Ross wejdź – zrobiłem jej polecenie a wszystkim prawie gałki wyskoczyły wszyscy zaczęli mnie przytulać jak ja za nimi tęskniłem
- co ty tu robisz ??
- a to że mój brat jest z jej siostra a ona przyjechała do nas a potem mi opowiedziała że jest problem i postanowiłem że pomogę chyba że nie jestem potrzebny
- stary ty i niepotrzebny to nie ta bajka ale musisz spać z Laurą w jednym pokoju chyba że nie ??
- dobra chodź pokaże ci gdzie będziemy spać  - powiedziała Lau i zaprowadziła mnie do jej pokoju- no to mój pokój jak mi się czasem nie chciało wracać do domu to tu spałam
- a ja na podłodze będę spać czy gdzie ??
- jeżeli chcesz to ze mną chyba że nie – do pokoju przyszła jakaś dziewczyna i podeszła do Laury
- Lau posłuchaj tylko takie spodnie załatwiłam takie długie a jak będziesz tańczyć w knajpie to musisz założyć sukienkę ale pod to małe spodenki
- ale ja nie założę sukienki
- musisz bo to ważne
- ale musisz tak to dać mi coś wiesz czemu
- dobra będziesz miała wszystko przygotowane jutro ok.
- ok. pa – i poszła
- Lau co się dzieje że nie chcesz założyć sukienki kiedyś nosiłaś ??
- naprawdę chcesz wiedzieć ?
- tak
- dobrze pamiętasz kiedy przyszedłeś do mnie w nocy a ja się szybko wzięłam i się przykryłam
- no tak a do czego zmierzasz ??- podeszła do drzwi i je zamknęła – co ty robisz ??
- chcesz wiedzieć ale muszę zamknąć drzwi żeby nikt nie przyszedł ale obiecujesz że nic się nie zmieni i nie będziesz chciał pójść do mojego ojca  ??
- a dlaczego mam do niego pójść ??

- dla tego – i dzieła spodnie a tam co było mnie zaskoczyło ona ma na nogach ………….   




Siema następny rozdział jest 
piszcie komentarze jak 
się podobało 
Pozdrawiam :**  

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    Czemu w tym momencie?
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział.
    Ciekawe co Laura ma na nogach...
    Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny.
    Co Laura ma na nogach.?
    Lau i Ross siebie kochają jak słodko :*
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń