Narrator
- o czym
- że będziemy przyjaciółmi ale z no wiesz , że będziemy
przebijać tą barierę
- a może będziemy jeszcze przyjaciółmi nie chce tego
zniszczyć
- ja też nie chce tego zniszczyć – przytuliła go
- chodzi bo idziemy do Mussa – powiedziała przez całą drogę
oboje myśleli o tym co się stało i co będzie dalej gdy doszli ubrali się w
stroje a potem poszli do biura i zaczęli tańczyć , trwało to trochę potem poszli to uczcić a tata Laury był wściekły
na to co się stało ale nic z tego sobie nie zrobił tylko żył dalej tak myślał
ale zrobił coś co zniszczy życie Laurze , wracając do naszej pary przyjaciół wszyscy
rozmawiali co dalej
- to co robimy ??- Meg
- poczekamy co zrobi – Lau
- ale wiesz że to na tym się nie skończy –Muss
- wiem ale trzeba coś zrobić ale jak mówiłam małymi krokami –Lau
- ona ma racje – Ross
- dobra idę się przejść – Lau
- iść z tobą czy chcesz iść sama ??- Ross
- jak chcesz – Lau wstała i poszła a on razem z nią poszli
do parku i usiedli na ławce Ross chciał żeby była jego dziewczyna ale bał się
jej to powiedzieć i boi
- Lau o czym myślisz ??
- o wszystkim i o niczym tak naprawdę boje się każdego dnia
- ale czego ??- nie rozumiał o co jej chodziło
- o to że jestem głupia , próbuje się jakoś przebić być idealna
żeby wszystko było dobrze ja jestem naprawdę ofiarą losu
- kto ci to powiedział
-tata
- nie słuchaj się go jesteś najlepszą , najpiękniejszą ,
utalentowana i modrą dziewczyną jaką znam
- dziękuje jesteś słodki
- wiem
- i super skromny
- ej
- co ja nic nie mówię
- tak a krowy latają
- tak
- niby gdzie
- w filmach
- Brawo Lau odkryłaś Amerykę
- wiem , dobra chodzi do domu – wstali i poszli , Laura od
razy poszła się przebrać założyła na siebie tylko majtki , stanik i podkoszulkę
która odkrywała trochę jej brzuch jak przyszła Ross był w pokoju tylko w
długich stopniach
-Laura możesz podjeść do mnie
- jasne – podeszła do niego – coś się stało ??
- nie wytrzymam
- ale z czym
- z tym – pocałował ja tak jak w tedy przy butelce ona odwzajemniła
jest a on się ucieszył pogłębił i przybliżył ją do siebie a jego ręce poszły do
góry
Ale ktoś zaczął pukać więc szybko ale nie chętnie się
oderwali i
- proszę – do pokoju przyszła Rydel
-hej mogę na chwilę
- jasne – Lau
-bo jest sprawa – Rydel
- jaka ??-Ross
- jutro jedziemy na biwak jedziecie czy zostajecie – Rydel
- tak gdzie każdy miał własny domek ??- Ross
- Tak – Rydel
- ja tam nie mam nic przeciwko – Lau
- ok. czyli jedziecie spakujcie się a i jesteście razem w
pokoju
- okej dobranoc – Laura odezwała się ostatnia i szybko się
spakowała i się położyła koło Rossa który stwierdził że rano się spakuje Laura odwróciła
się do Rosa który też nie spał
- chodź – powiedział i ja przyciągnął do siebie i poszli spać….
Siema jak tam u was ??
jak w szkole ??
jak się podobał rozdział ??
komentujcie
powiem tak mam od zawalenia lekcji
wiec tak jak mówiłam na jednym i drugim blogu
rozdziały będę nie tak często ale chce założyć jeszcze jednego bloga ale
nie wiem czy się do tego nadaje
KOCHAM WAS !!!!!!
Pozdrawiam <33333333
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
No to będzie biwak...
OdpowiedzUsuńJa też mam dużo pracy - sprawdziany, projekty, referaty, przedstawienia i konkursy (tak więc trzymaj za mnie kciuki).
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Rozdział świetny i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://instykt-zwierzecy.blog.pl
Mega rozdział *o*
OdpowiedzUsuńEh…tez mam dużo nauki i referaty.Ale na blogi zawsze znajdę czas ;) Rozdział jest mega słodki :*
Czekam na nexta <333